SAFE PLACE
Kiedy zaczynamy coś zmieniać w swoim życiu – chcemy zadbać o zdrowie, wyjść z trudnej sytuacji, rozwinąć się, czy po prostu poczuć się lepiej – zazwyczaj skupiamy się na działaniu.
Planujemy kolejne kroki, wyznaczamy cele, stawiamy sobie wyzwania. To ważne, ale w tym wszystkim łatwo pominąć jeden kluczowy element. Zanim ruszymy, potrzebujemy czegoś bardzo podstawowego: własnej, bezpiecznej przestrzeni.
Miejsca – zewnętrznego lub wewnętrznego – które daje poczucie stabilności. Przestrzeni, z której możemy startować i do której możemy wracać, kiedy robi się trudno.
Wychodzenie ze swojej skorupy wymaga ogromnej odwagi - i wielu innych zasobów. Gdy jesteśmy w procesie zmiany, porządkowania życia czy przewartościowywania go, potrzebujemy miejsca, które nas będzie wspierać.
Bezpieczne miejsce to takie, które pomaga Ci czuć się dobrze we własnej skórze, bez oceny. Takie, które szanuje Twoją autonomię, obejmuje Cię czułością i wsparciem w całości - widzi Twoje cienie i światło i nie odrzuca żadnej z tych części. Dostrzega w Tobie wielkość i piękno, których może sam/a jeszcze nie widzisz.
To także miejsce, które będzie wymagało od Ciebie Twojej autentyczności i z miłością i chęcią zrozumienia będzie konfrontować Cię z Twoimi wartościami i prawdą.
Będzie dbać o Ciebie i pokazywać, że jesteś ważny/a.
Co jest istotne: to nie zawsze będzie przestrzeń, do której chce się wracać z lekkością. Czasem trzeba się do niej zmusić. Przychodzić mimo porażek, mimo wstydu, zmęczenia, lęku – z całym tym ludzkim bałaganem, w którym każdy z nas próbuje się odnaleźć. Takie miejsca dają nam poczucie, że właśnie w tym chaosie jesteśmy dla siebie nawzajem i trzymamy się mimo wszystko.
Co może być takim miejscem?
Relacja z drugim człowiekiem, gabinet terapeutyczny, kuchnia przyjaciółki, kręgi kobiet lub mężczyzn, społeczności skupione wokół np. jogi, wspinania, tworzenia sztuki, grupy wsparcia na fb.
Twoje własne ciało i relacja z sobą.
To każde miejsce, w którym czujesz się autentyczna/y, możesz pokazać się z tym, co do tej pory skrzętnie ukrywała/eś i zrzucając wstyd, odetchnąć z ulgą. Miejsce, w którym czujesz, że zasługujesz na wszystko, co najlepsze.
Kiedy raz tego doświadczysz, nie będziesz już chciał/a mniej i będziesz wymagał/a więcej od siebie i od innych. Więcej troski, odwagi, autentyczności, empatii i współczucia. Po to, aby kolejne kawałki świata stawały się właśnie takimi.
Jeśli jeszcze nie masz takiego miejsca - poszukaj, albo zacznij go tworzyć. Wszyscy potrzebujemy przestrzeni pełnej zrozumienia i wsparcia, które nasycają energią i życiem.
Dopiero z tych miejsc ruszajmy w kierunku zmian.
Marta Sutor